Chełmianka zanotowała pierwsze zwycięstwo na obiekcie zastępczym przy ul. Ceramicznej. Przy świetle jupiterów, w meczu rozgrywanym o symbolicznej godzinie 19:55, biało-zieloni pokonali Lewart Lubartów 5:1.
Chełmianka od początku ruszyła do ataku mając świadomość, że Lewart to zespół, który w ostatnich pięciu meczach zanotował cztery porażki. Już w pierwszym minutach podopieczni Grzegorza Bonina mogli zdobyć gola. Rzut rożny wykonywał Bartłomiej Korbecki, a w polu karnym piłkę zgrał Maxim Kventsar. Wyskoczył do niej Łukasz Sarnowski i posłał futbolówkę minimalnie obok słupka bramki strzeżonej przez Damiana Podleśnego.
Co się odwlecze – jak to mówią – to nie uciecze. W 10. minucie spotkania Chełmianka objęła prowadzenie. Prawą stroną boiska przedarł się Dawid Kroczek, który po ziemi dograł piłkę w pole karne. Tam czekał już na nią Michał Kobiałka, który precyzyjnym, płaskim strzałem umieścił ją w prawym, dolnym rogu bramki Lewartu. 1:0!
Dwie minuty później przed szansą stanął Bartłomiej Korbecki, który wpadł w pole karne i nawinął jednego z obrońców gości. Oddał strzał, jednak na posterunku był Podleśny. “Korbi” gola świętował kilka minut później. W szesnastce z piłką znalazł się Krystian Mroczek, który trącił piłkę w stronę najskuteczniejszego gracza Chełmianki. Korbecki przyjął futbolówkę, a następnie huknął nie do obrony w środek bramki. 2:0!
Po stracie drugiej bramki Lewart odważniej ruszył do przodu i – jak się okazało – przyniosło to wymierny efekt. W 30. minucie dośrodkowanie z lewej strony boiska na bramkę zamienił Paweł Myśliwiecki, który ładnym wolejem nie dał szans na skuteczną interwencję Michałowi Jerke. 2:1. Do przerwy wynik już się nie zmienił, choć okazję miał jeszcze Dawid Kroczek, który po podaniu od Korbeckiego huknął nad bramką Podleśnego.
Postrzelali po przerwie
Na samym początku drugiej części gry, w 48. minucie spotkania, Chełmianka zdobyła trzeciego gola. W polu karnym piłka trafiła pod nogi Mroczka, który “dzióbnął” ją w stronę bramki Lewartu, a ta znalazła drogę do siatki. 3:1!
W 61. minucie dobre podanie otrzymał Bartłomiej Korbecki. Napastnik biało-zielonych popędził w swoim stylu zostawiając obrońcę Lewartu za plecami. Po chwil znalazł się na sam z golkiperem przyjezdnych i na dużym spokoju umieścił piłkę w bramce. 4:1!
Trzy minuty później kibice Chełmianki cieszyli się z piątego gola dla swojej drużyny. Tym razem trafienie zanotował Michal Klec, który oddał precyzyjny strzał zza pola karnego. Podleśny nie miał szans na obronę, ponieważ piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. 5:1! To trzeci gol Słowaka w tej rundzie i pierwszy zdobyty z gry. Dwie poprzednie bramki “Kleco” zanotował po uderzeniach z rzutów wolnych.
W 70. minucie spotkania przed doskonałą okazją stanął wprowadzony pięć minut wcześniej na boisko Dawid Kasprzyk. Snajper znalazł się sam na sam z golkiperem gości, oddał mocny strzał, jednak bramkarz zdołał go obronić. W kolejnych minutach ten sam zawodnik również mógł wpisać się na listę strzelców, jednak brakowało szczęścia.
Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Chełmianki 5:1. Dla biało-zielonych to trzecia wygrana z rzędu. Wcześniej zawodnicy z Chełma pokonali w spotkaniach wyjazdowych Avię Świdnik oraz Czarnych Połaniec. Teraz zwyciężyli także w starciu domowym.
Chełmianka – Lewart Lubartów 5:1 (2:1)
Bramki: Kobiałka (10.), Korbecki (12., 61.), Mroczek (48.), Klec (65.) – Myśliwiecki (30.).
Chełmianka: Jerke – Ofiara (65. Wiatrak), Kventsar, Sarnowski, Zmorzyński (74. Romanowicz), Piekarski, Kobiałka, Klec (71. Pek), Korbecki (65. Karbownik), Kroczek, Mroczek (65. Kasprzyk).
Lewart: Podleśny – Niewęgłowski, Chyła, Pytka, Kompanicki, Socha (65. Paluch), Myśliwiecki (46. Nojszewski), Steszuk, Morenkov (46. Najda), Żelisko (81. Kunaszyk), Zieliński (65. Aftyka).
żółte kartki: Korbecki – Steszuk, Nojszewski.