Rollercoaster przy Ceramicznej. Chełmianka przegrała na własnym boisku z Pogonią-Sokół Lubaczów 3:4.
Mecz z zespołem broniącym się przed spadkiem rozpoczął się dla Chełmianki fatalnie. Już w 8. minucie gry gola dla przyjezdnych zdobył najlepszy strzelec tego zespołu, czyli Oskar Majda. W 13. minucie zagotowało się pod bramką gości, jednak strzał Bartłomieja Korbeckiego został zablokowany. Chwilę później po dośrodkowaniu w pole karne strzelał Krystian Mroczek, ale na posterunku był golkiper ekipy z Lubaczowa.
W 28. minucie na strzał z woleja zdecydował się z kolei Dawid Kasprzyk. Jego silne uderzenie wylądowało jednak na bocznej siatce. W odpowiedzi zawodnik Pogoni-Sokoła Lubaczów popisał się strzałem z dystansu, ale futbolówka przeszła obok słupka. W 36. minucie spotkania Bartłomiej Korbecki wymienił szybkie podanie z Pawłem Perdunem. Ten ostatni wykorzystał konsternację defensywy przyjezdnych i odegrał do Michała Kobiałki, lecz kapitan biało-zielonych przeniósł piłkę nad bramką.
W 42. minucie padł drugi gol dla Pogoni-Sokoła. Zawodnicy z Lubaczowa wyszli z szybką kontrą, w wyniku której sam na sam z Jakubem Grzywaczewskim znalazł się Adam Imiela. Gracz drużyny z Podkarpacia uderzył pewnie, a golkiper Chełmianki nie miał szans na skuteczną interwencję. Do przerwy było więc 0:2 dla gości.
Rollercoaster po przerwie
Od początku drugiej połowy spotkania Chełmianka rzuciła się do odrabiania strat. W 48. minucie rzut wolny sprzed pola karnego wykonywał Bartłomiej Korbecki, jednak jego strzał obronił bramkarz Pogoni-Sokoła. Pięć minut później biało-zieloni zdobyli kontaktowego gola. W zamieszaniu w polu karnym dobrze odnalazł się Michał Kobiałka, który najpierw “nawinął” obrońcę z Lubaczowa, a następnie technicznym strzałem po rogu trafił do siatki.
Od tego momentu gra stała się dużo ciekawsza, a Chełmianka co rusz próbowała doprowadzić do wyrównania. W 70. minucie doskonałą okazję miał wprowadzony na murawę po przerwie Dawid Kroczek, który otrzymał kapitalne podanie ze środka pola. Młody skrzydłowy dorwał piłkę, ale jego strzał trafił w słupek. Co się odwlecze, to nie uciecze… Cztery minuty później mieliśmy już remis 2:2. Dobrą akcję przeprowadził wspomniany Kroczek, a piłka trafiła pod nogi Jakuba Karbownika. “Karbo” oddał strzał z obrębu pola karnego i pokonał bramkarza gości.
W 80. minucie spotkania na bramkę Pogoni-Sokoła mocno strzelał Korbecki, ale bramkarz wybił futbolówkę na rzut rożny. Minutę później “Korbi” znów miał szansę na gola. Napastnik Chełmianki uderzył w słupek, a piłka, ku uciesze fanów, trafiła prosto pod nogi Dawida Kroczka, który wpakował ją do pustej bramki. 3:2!
Końcówka meczu to jednak prawdziwy koszmar dla kibiców Chełmianki. W 84. minucie do remisu doprowadzili przyjezdni. Dośrodkowanie w pole karne wykorzystał Oskar Bystrek, który “szczupakiem” zdobył gola dla swojej drużyny. W 90. minucie spotkania okazję na gola na 4:3 dla Chełmianki miał Krystian Wójcik. Strzał “Czoka” z rzutu wolnego poszybował jednak nad bramką.
W ostatnich sekundach doliczonego czasu gry czwartego gola zdobyli goście z Lubaczowa. Piłkę do bramki gospodarzy posłał Maciej Grabowski i Chełmianka zakończyła spotkanie z zerowym dorobkiem punktowym.
Chełmianka – Pogoń Sokół Lubaczów 3:4 (0:2)
Bramki: Kobiałka (53.), Karbownik (74.), Kroczek (81.) – Majda (8.), Imiela (42.), Bystrek (84.), Grabowski (90.).
Chełmianka: Grzywaczewski – Cichocki, Sarnowski, Kventsar – Sałamaj (70. Zmorzyński), Pek (64. Karbownik), Kobiałka (78. Wójcik), Perdun (46. Ofiara) – Mroczek (64. Kroczek), Korbecki, Kasprzyk.
Pogoń-Sokół: Siryk – Ausfeld (70. Grabowski), Płonka, Doniecki (46. Gul), Bystrek – Majda, Guedes, Żołądź, Rusjan (70. Bielenda) – Roslakow, Imiela.
żółte kartki: Grzywaczewski, Cichocki, Mroczek, Ofiara, Kroczek – Doniecki, Majda, Bystrek.
czerwona kartka: Grzegorz Bonin (trener Chełmianki)