Chełmianka zwyciężyła w zaległym, ligowym spotkaniu przeciwko Avii Świdnik. Jak derbowy mecz ocenia kapitan biało-zielonych, Piotr Piekarski?
– Przede wszystkim cieszymy się, ze udało nam się przełamać i to w tak ważnym meczu dla drużyny, klubu oraz wszystkich kibiców. Cieszymy się ze zwycięstwa, zwłaszcza że musieliśmy gonić wynik. Na pewno pomogła nam w tym czerwona kartka dla zawodnika Avii, natomiast uważam, że to również trzeba potrafić wykorzystać i to zrobiliśmy – mówi pomocnik Chełmianki.
Piekarski podkreśla, że cała drużyna wykonała bardzo dużo pracy, aby odwrócić niekorzystny wynik. – Jeśli chodzi o pierwszą połowę, do momentu czerwonej kartki był to zamknięty mecz i sytuacji było jak na lekarstwo, jednak mimo wszystko to my byliśmy częściej pod bramką Avii – przyznaje kapitan biało-zielonych.
Środkowy pomocnik ekipy z Chełma zauważa, że po czerwonej kartce dla Avii zespół Chełmianki zepchnął rywali do defensywny, jednak mimo to zbyt wolno rozgrywał akcje. – Nie potrafiliśmy sobie stworzyć stuprocentowych sytuacji – mówi. – W drugiej połowie widać było, że podkręciliśmy tempo i zaczęliśmy sobie stwarzać dogodne sytuacje do strzelenia bramki. Udało się nam to dopiero w 68. minucie, ale ważne jest to, że dobrze zareagowaliśmy na strzelonego gola i dążyliśmy do zwycięstwa. W ciągu siedmiu minut strzeliliśmy trzy bramki, więc pokazuje to, że mamy drużynę, która potrafi grać ofensywnie – dodaje.
– Końcówka meczu była bardzo nerwowa, a w takich spotkaniach, zwłaszcza kiedy gramy z przewagą jednego zawodnika, powinniśmy dogrywać je spokojniej. Uważam, że zabrakło nam większej koncentracji i w prosty sposób daliśmy sobie strzelić kontaktowego gola. Ostatecznie jednak wygraliśmy i jesteśmy z tego faktu bardzo zadowoleni. Na pewno mamy trochę do poprawy, ale wierzę i wiem, że stać tę drużynę na to, żeby regularnie wygrywać – kończy kapitan Chełmianki.