Za Chełmianką przegrana rywalizacja ze Świdniczanką, a przed – starcie z liderem tabeli, czyli Sandecją Nowy Sącz. – Chcemy wygrać ten mecz – zapewnia Piotr Piekarski, kapitan biało-zielonych.
Mecz ze Świdniczanką już za nami, jednak strata punktów z pewnością boli. Co Twoim zdaniem “nie zagrało”?
Piotr Piekarski: W mojej ocenie na pewno zabrakło nam większej determinacji w grze defensywnej. Zdecydowanie zbyt łatwo daliśmy sobie strzelić dwie bramki. Natomiast jeżeli chodzi o ofensywę, to uważam, że zabrakło nam po prostu odrobinę szczęścia, ponieważ sytuacji do strzelenia choćby drugiej bramki mieliśmy naprawdę sporo.
Liga w tym sezonie jest bardzo wyrównana. Świadczy o tym dość spłaszczona tabela, szczególnie w jej czubie. Co w Twojej ocenie należy zrobić, by do końca liczyć się w walce o czołowe lokaty?
Uważam, że wszystko zależy od naszego nastawienia. Musi znaleźć się w nas przekonanie, że niezależnie z kim przyjdzie nam się mierzyć, to zawsze jesteśmy w stanie z każdym przeciwnikiem w tej lidze wygrać.
Przed Wami mecz z liderem – Sandecją Nowy Sącz. Bardzo ważne spotkanie dla układu tabeli. Jak atmosfera w zespole? Jak nastroje?
Nastroje w drużynie są dobre, ponieważ chcemy jak najszybciej zmazać plamę po ostatniej porażce ze Świdniczanką. Zdajemy sobie sprawę, z kim przyjdzie nam się zmierzyć w sobotę i wiemy, że będzie to trudny pojedynek. Natomiast uważam, że nie powinniśmy czuć obaw przed tym, że przyjeżdża do nas lider tabeli. Myślę, że to Sandecja powinna czuć obawy przed tym, że przyjeżdża na trudny teren do Chełma. Chcemy ten mecz wygrać.
Do kadry i treningów z pierwszym zespołem wrócili rekonwalescenci, w tym m.in. Krystian Wójcik, Michał Kobiałka czy Paweł Perdun. Rywalizacja jest spora. Czy ta szeroka kadra może mieć przełożenie na Wasza dyspozycję w dalszej części sezonu?
Jeśli chodzi o rywalizację w drużynie, to z pewnością jest ona spora od samego początku przygotowań. Już kilka tygodni temu do pełnych treningów wrócili “Czoko”, “Kobiał” i “Perdi”, a więc rywalizacja jest jeszcze większa, co widać zresztą na treningach. Każdy z nas musi walczyć o miejsce w składzie, a nawet o to, żeby w ogóle załapać się do kadry meczowej. Uważam, że taka zdrowa rywalizacja może każdemu z nas tylko pomóc, natomiast drużynie przynieść same korzyści, które będą przekładały się na dobre wyniki. Dzięki temu do samego końca będziemy mogli liczyć się w walce o najwyższe cele.
Dzięki za rozmowę!