W sobotę 12 października Chełmianka Chełm rozegra mecz z liderem tabeli Sandecją Nowy Sącz. Ekipa z Małopolski to bez wątpienia najtrudniejszy rywal, z jakim przyjdzie zmierzyć się biało-zielonym w trwającym sezonie Betclic III ligi grupy IV.

W poprzednim meczu Chełmianka zanotowała zaskakującą porażkę w Świdniku, gdzie uległa miejscowej Świdniczance 2-1. Stało się tak pomimo tego, że podopieczni Grzegorza Bonina objęli prowadzenie za sprawą Bartłomieja Korbeckiego. Niestety, ze względu na indywidualne błędy oraz niefrasobliwość w defensywie gospodarze szybko strzelili dwie bramki i prowadzenia nie oddali już do końcowego gwizdka.

Jak w tym samym czasie zaprezentowała się Sandecja? Drużyna, której szkoleniowcem jest były trener Avii Świdnik Łukasz Mierzejewski, pokonała na własnym boisku mocne w tym sezonie rezerwy Korony Kielce 3-1. Gole dla zespołu z Nowego Sączu strzelali kolejno: Jan Klimek (gol samobójczy), Rafał Wolsztyński i Patryk Bryła. Bramka dla Korony była samobójczym trafieniem bramkarza Sandecji – Martina Polacka.

Po jedenastu kolejkach Chełmianka plasuje się na piątej pozycji w tabeli z dorobkiem 21 punktów. Sandecja Nowy Sącz to z kolei lider, który dotąd uzbierał 26 oczek. Nasi sobotni rywale tylko raz zaznali smaku porażki. Ich pogromcą okazał się zespół Podhala Nowy Targ, który w dziesiątej kolejce zwyciężył z drużyną Łukasza Mierzejewskiego w stosunku 2-1. Jeszcze wcześniej Sandecja była bliska porażki w wyjazdowym starciu ze Świdniczanką, gdzie przegrywała już 2-0, jednak ostatecznie, rzutem na taśmę w ostatniej minucie, doprowadziła do remisu 2-2.

Zawodnicy z ekstraklasową przeszłością

W zespole Sandecji Nowy Sącz występuje kilku zawodników, którzy mogą pochwalić się występami na poziomie polskiej ekstraklasy. Wśród nich znajduje się m.in. wspomniany wcześniej golkiper Martin Polacek. 34-letni bramkarz rodem ze Słowacji przez kilka sezonów reprezentował barwy Zagłębia Lubin, gdzie pełnił rolę podstawowego bramkarza.

Występy w najwyższej klasie rozgrywkowej ma na swoim koncie również defensor Sandecji – Tomasz Nawotka, który w ekstraklasie bronił barw Zagłębia Sosnowiec. Wcześniej był również zawodnikiem Legii Warszawa, jednak w ekstraklasie w jej barwach nie zadebiutował.

Minuty w ekstraklasie zbierał też inny zawodnik formacji defensywnej Sandecji – Kamil Słaby. 31-latek w sezonie 2017/2018 grał dla Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, w której barwach uzbierał dziewięć występów i jednego gola. Następnie, jeszcze w tej samej kampanii, przeniósł się do pierwszoligowego wówczas GKS-u Katowice.

Inni zawodnicy, których z pewnością kojarzą kibice śledzący polską piłkę to Marcin Budziński oraz Rafał Wolsztyński. Pierwszy przez wiele sezonów reprezentował barwy najpierw Arki Gdynia, a następnie Cracovii Kraków i Stali Mielec. W każdej z drużyn (poza Stalą, gdzie przeszkodziła mu kontuzja), występując na pozycji środkowego pomocnika, grał w podstawowej jedenastce. Uzbierał ponad 200 występów na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Wolsztyński to z kolei napastnik, który na poziomie ekstraklasy reprezentował barwy Górnika Zabrze. Zwykle nie był jednak pierwszym wyborem szkoleniowców. Po odejściu z Zabrza grał m.in. dla Widzewa Łódź oraz Arki Gdynia, czyli zespołów występujących wówczas w pierwszej lidze.

Historyczne starcie, które chce wygrać Chełmianka

Chełmianka Chełm i Sandecja Nowy Sącz jak dotąd nie rozegrały żadnego oficjalnego meczu. Dla obu zespołów będzie to więc pierwsze, historyczne starcie. Z tego względu, pomijając aspekt bezpośredniej bliskości w tabeli, niewątpliwie będzie to spotkanie o dużym ciężarze gatunkowym.

Piłkarze Chełmianki nie zamierzają być jednak nazbyt gościnni. Piotr Piekarski, kapitan zespołu, w rozmowie z chelmianka.pl przyznał, że w zespole nie ma mowy o strachu przed sobotnim meczem.

– Nastroje w drużynie są dobre, ponieważ chcemy jak najszybciej zmazać plamę po ostatniej porażce ze Świdniczanką. Zdajemy sobie sprawę, z kim przyjdzie nam się zmierzyć w sobotę i wiemy, że będzie to trudny pojedynek. Natomiast uważam, że nie powinniśmy czuć obaw przed tym, że przyjeżdża do nas lider tabeli. Myślę, że to Sandecja powinna czuć obawy przed tym, że przyjeżdża na trudny teren do Chełma. Chcemy ten mecz wygrać – powiedział pomocnik biało zielonych.

Cała rozmowa dostępna jest poniżej.

Fot. Sandecja Nowy Sącz