Chełmianka Chełm zremisowała wyjazdowy mecz ze Starem Starachowice 1:1. Po spotkaniu głos zabrał trener biało-zielonych Ireneusz Pietrzykowski.

Trener Chełmianki swoją pomeczową wypowiedź rozpoczął od podziękowań dla kibiców, którzy licznie przybyli do Starachowic i głośno wspierali swój zespół. Po spotkaniu podziękowali zawodnikom za walkę do ostatniej minuty. – Byłem naprawdę pod wrażeniem tego, w jaki sposób zachowali się po meczu. Wiadomo, że oczekiwania są duże, a wyniki nie są takie, jak byśmy chcieli. Natomiast to, w jaki sposób podziękowali piłkarzom robi wrażenie, dlatego jeszcze raz dziękuję i cieszę się, że tak wspierają ten zespół – powiedział Ireneusz Pietrzykowski.

Szkoleniowiec biało-zielonych przyznaje, że samo spotkanie można określić “meczem momentów”. – Początek dla nas. Trzy sytuacje do zdobycia bramki, w końcu strzelamy gola i wychodzimy na prowadzenie. Później ten aut, który mamy rozpisany, wiemy jak Star go wykonuje, ale wiadomo, czynnik ludzki zawsze gdzieś tam jest w stanie zawieść – mówi opiekun Chełmianki.

– Po tym moment Staru. Adam Wilk wybronił kilka sytuacji, gdy to Star był bliższy wyjścia na prowadzenie. Z kolei druga połowa to już nasza dominacja. To już któryś zespół, który powinien dać na mszę, że nie stracił gola w takim momencie, bo w zasadzie spędziliśmy drugą część meczu na połowie boiska gospodarzy i nie mogliśmy strzelić gola. Nic nie chciało wpaść do bramki – przyznaje Pietrzykowski.

Trener zauważa jednak, że jeśli chodzi o sposób gry Chełmianki, jej budowania i dochodzenia do sytuacji bramkowych, to drugi aspekt, po zachowaniu kibiców, który “robił wrażenie”. – Dążyliśmy cały czas do strzelenia bramki, ale niestety nic nie wpadło. Cieszę się, że nasza gra jest coraz lepsza. Potrzebujemy tylko strzelać gole – podsumowuje szkoleniowiec.