Po dwóch porażkach z rzędu gracze Chełmianki “odkuli się” w najlepszy możliwy sposób, wygrywając w Kielcach z rezerwami tamtejszej Korony. Jak spotkanie ocenia szkoleniowiec biało-zielonych Grzegorz Bonin?

Chełmianka zwyciężyła w Kielcach 4-2. Gole dla ekipy z Niedźwiedziego Grodu zdobywali kolejno: Bartłomiej Korbecki z rzutu karnego, Maxim Kventsar oraz dwaj rekonwalescenci – Paweł Perdun i Michał Kobiałka. Dzięki temu gracze z Chełma mogli dopisać do swojego dorobku punktowego kolejne trzy oczka.

Trener Grzegorz Bonin przyznaje, że spotkanie miało bardzo intensywny przebieg. – Za nami bardzo intensywny mecz. Kluczem do wygrania była nasza agresywność bez piłki i bardzo dobre fazy przejściowe z obrony do ataku. Z drugiej strony istotne było też zabezpieczenie szybkiego ataku Korony, ponieważ jest to bardzo mocna strona tego zespołu – mówi szkoleniowiec.

Opiekun Chełmianki dodaje, że możliwe, iż starcie można było wygrać unikając nerwów, jednak Korona II również miała swoje okazje do zdobycia gola. – Wydaje się, że było można spokojniej wygrać ten mecz, ale przeciwnik również miał dwie sytuacje. Najpierw na 2:2 uratował nas słupek, z kolei na 3:3 bardzo dobrze interweniował nasz bramkarz Michał Jerke – przyznaje uczciwie trener biało-zielonych.

Grzegorz Bonin, podsumowując, ocenia, iż w ogólnym rozrachunku Chełmianka zasłużyła na wygraną na trudnym terenie w Kielcach. – Zasłużone zwycięstwo z bardzo wymagającym przeciwnikiem – kończy szkoleniowiec.