Plama po przegranej w Tarnobrzegu zmazana w najlepszy możliwy sposób. Chełmianka pokonała u siebie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 4-1!
Gracze Chełmianki od samego początku spotkania wywierali dużą presję na rywalach. Taka gra przyniosła efekt już w 7. minucie. Zepchnięci do głębokiej defensywy zawodnicy KSZO pogubili się we własnym polu karnym, a golkiper gości chcąc podać futbolówkę do jednego z kolegów, posłał ją prosto pod nogi Marcela Złomańczuka. „Złomkowi” nie pozostało już nic innego, jak skierować piłkę do siatki obok zdezorientowanego bramkarza. 1-0!
Po strzelonym golu Chełmianka nie zwolniła tempa, a zawodnicy zaczęli łapać duży luz i „flow” w swojej grze. W 16. minucie spotkania Jakub Romanowicz posłał piłkę za linię obrony KSZO. Dopadł do niej Jakub Karbownik, który pomimo asysty obrońcy drużyny gości zdecydował się na strzał na bramkę. Fantastycznie uderzona piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. 2-0!
Na tym jednak nie koniec. Chełmianka dalej napierała tworząc sobie dobre okazje do zdobycia gola. Po strzale Karbownika piłka spadła na poprzeczkę i wyszła poza boisko, a Maksymilian Cichocki, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, strzałem głową trafił w słupek. Podopieczni Grzegorza Bonina, którego tym razem na ławce trenerskiej zastępował Radosław Leonowicz (szkoleniowiec Chełmianki musi odbyć karę dwóch meczów zawieszenia), utrzymali się jednak przy piłce i… zdobyli trzeciego gola. Do bramki KSZO ponownie trafił Marcel Złomańczuk, po raz drugi wpisując się na listę strzelców. „Złomek” zmienił tor lotu piłki po uderzeniu z dystansu Piotra Zmorzyńskiego.
Koncert trwał. W 40. minucie gry było już 4-0. Piłkę w środku pola przejął Jakub Karbownik, który zaczął mijać zawodników KSZO jak tyczki, demonstrując swoje dobre wyszkolenie techniczne. W pewnym momencie zdecydował się na strzał i piłka po rykoszecie po raz czwarty wpadła do bramki gości. Na przerwę gracze z Chełma schodzili więc z czterobramkową zaliczką.
Po zmianie stron gra się uspokoiła. Chełmianka kontrolowała przebieg meczu, a sztab szkoleniowy dokonywał zmian w zespole. Na boisku pojawili się Jakub Pek, Fryderyk Misztal, Łukasz Sarnowski, Krystian Wójcik oraz Oliwier Konojacki. Kibiców ucieszył przede wszystkim powrót Wójcika, który zameldował się na murawie po kilkunastomiesięcznej przerwie. Przed rozpoczęciem poprzedniego sezonu „Czoko” zerwał więzadła krzyżowe. Musiał poddać się operacji, a następnie żmudnej rehabilitacji. Niezwykle cieszy więc, że ponownie mogliśmy zobaczyć go w barwach pierwszego zespołu.
KSZO zdobył honorowego gola w 76. minucie meczu. W polu karnym Chełmianki sfaulował Jakub Pek, który za swoje przewinienie został ukarany żółtym kartonikiem. Sędzia natomiast wskazał „na wapno”. Do piłki podszedł Dominik Pisarek, który zmylił Jakuba Grzywaczewskiego i ustalił wynik meczu na 4-1.
Chełmianka dopisała do swojego dorobku punktowego kolejne trzy punkty. Teraz przed biało-zielonymi wyjazd do Świdnika, gdzie zmierzą się z zawsze groźną i nieprzewidywalną Świdniczanką. Przekonała się o tym choćby Sandecja Nowy Sącz, lider rozgrywek, która uratowała remis ze „Świdnią” w ostatniej minucie meczu. Mecz Świdniczanka Świdnik – Chełmianka odbędzie się 5 października o godzinie 15:00.
Chełmianka Chełm – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 4:1 (4:0)
Bramki: Złomańczuk (7., 34.), Karbownik (16., 40.) – Pisarek (76. karny).
Chełmianka: Grzywaczewski – Ofiara, Cichocki (72. Sarnowski), Kventsar, Zmorzyński, Piekarski (67. Pek), Złomańczuk (67. Misztal), Klec (72. Wójcik), Karbownik, Romanowicz (75. Konojacki), Mroczek.
KSZO: Niedbała – Łazarz, Domagała, Jarzynka, Lis – Orlik (66. Mazurek), Kafel (84. Kot), Nowak (74. Kron) – Dziedzic, Pisarek, Morys (74. Brągiel).
Żółte kartki: Złomańczuk, Karbownik, Pek – Nowak.