Derby Lubelszczyzny, pomimo złych warunków atmosferycznych dostarczyły licznej publiczności dużo emocji. Przed meczem, goście liczyli na zgarnięcie pełnej puli, z kolei biało-zieloni chcieli przerwać złą pasę meczów derbowych z Avią.
Nie po raz pierwszy w tym sezonie, trener Grzegorz Bonin musiał rotować składem ze względu na kartki i urazy zawodników. Za żółte kartki pauzował Pendel, w jego miejsce do jedenastki meczowej wskoczył Płocki, tworząc parę stoperów z Wiatrakiem. Na ławce usiadł też Stępień, a od pierwszej minuty zagrał Bednara.
Od pierwszego gwizdka sędziego, Chełmianka grała uważnie w obronie, wyprowadzając kontry. Już w 2 minucie biało-zieloni mogli objąć prowadzenie. Najlepszy strzelec Chełmianki, Bartłomiej Korbecki zakręcił obrońcami gości i przymierzył w długi róg. Piłka minimalnie minęła słupek bramki Avii. To było ostrzeżenie dla podopiecznych Łukasza Mierzejewskiego, że łatwo w Chełmie nie będzie.
W 16 minucie spotkania chełmscy kibice po raz pierwszy mogli się cieszyć. Z rzutu rożnego dośrodkował Korbecki, a stojący przy bliższym słupku Kacper Wiatrak, piętką umieścił piłkę w siatce. Po stracie gola piłkarze Avii przejęli inicjatywę w meczu, jednak do przerwy nie stworzyli stuprocentowej sytuacji bramkowej. Najlepsze sytuacje gości to strzał z około 35 metrów Pawła Ulicznego oraz zza pola karnego Wojciecha Kalinowskiego. Przy pierwszym niecelnym strzale Sebastian Ciołek nie musiał interweniować, natomiast drugi obronił bez zarzutu.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Avii. Goście chcieli szybko strzelić gola i ten cel osiągnęli w 56 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i zamieszaniu w polu karnym, piłka trafiła na 14 metr do Kamila Rozmusa, który mocnym uderzeniem skierował futbolówkę do siatki.
Po zdobytej bramce, piłkarze ze Świdnika dalej atakowali. Stworzyli kilka dogodnych okazji, jednak dopiero w 81 minucie zdobyli drugiego gola. Wydawało się, że sędzia popełnił błąd uznając bramkę, gdyż chwilę wcześniej w polu karnym Bekzod Akhmedov odepchnął Piotra Piekarskiego, a przy dobitce, Marcel Myszka nadepnął nogę Sebastiana Ciołka.
Ostatnie minuty to zdecydowane ataki biało-zielonych. Przy głośnych dopingu kibiców Chełmianka doprowadziła do wyrównania 6 minut później. Bartłomiej Korbecki oddał mocny strzał zza narożnika pola karnego, piłkę kolanem trącił Krystian Mroczek i ta wpadła do bramki obok interweniującego Grabowskiego. Minutę później powinno być 3:2 dla podopiecznych Grzegorza Bonina. Bartłomiej Korbecki, w polu karnym mijał jak tyczki obrońców gości i na końcu wyłożył piłkę stojącemu na piątym metrze Jakubowi Knapowi. Niestety nasz najlepszy strzelec ubiegłego sezonu, posłał futbolówkę nad poprzeczką.
Chełmianka miała jeszcze jedną szanse na zwycięskiego gola. Z około 25 metrów, po ziemi uderzał Dominik Stępień. Piłka leciała przy słupku, jednak w ostatniej chwili znakomitą interwencją popisał się Grabowski, parując piłkę na rzut rożny.
Ostatecznie, oba zespoły musiały zadowolić się remisem.
Po 14 kolejce, Chełmianka awansowała na szóstą pozycję w tabeli, mając na koncie 23 punkty. W najbliższy piątek biało-zielonych czeka wyjazdowe spotkanie w Wiązownicy, z coraz lepiej radzącym sobie zespołem z Podkarpacia. Mecz rozegrany zostanie przy sztucznym świetle o godzinie 17:00 Do składu wróci już Karol Pendel, natomiast odpoczywać będzie Oleg Marchuk, który w meczu derbowym otrzymał czwartą żółtą kartkę w obecnych rozgrywkach.
CHEŁMIANKA Chełm – Avia Świdnik 2:2(1:0), widzów 800
1:0 Kacper Wiatrak 16’
1:1 Kamil Rozmus 57’
1:2 Marcel Myszka 81’
2:2 Krystian Mroczek 87’
Chełmianka: Ciołek – Ofiara, Wiatrak, Płocki (84’ Konojacki), Nowak 84’ Groborz), Piekarski, Bednara (73’ Stępień), Marchuk (84’ Knap), Karbownik, Korbecki, Mroczek
Żółte kartki: Mroczek, Marchuk, Wiatrak, Płocki